Wszyscy cierpimy na niedoczas, raz mniej, raz bardziej odczuwalnie. Aparat kurzył się przez dłuższą chwilę, aż do wczoraj. "Noc Horrorów" w Wadowickim Centrum Kultury. Trochę od kuchni, czyli jak się bawi Wolontariat. A bawi się bardzo dobrze.
Pożałowałam tu trochę umarlaków. W razie niedosytu, więcej do obejrzenia na fanpage'u Wolontariatu.
Podziwiam motywację do wstawienia postu zaraz po imprezie. ^^
OdpowiedzUsuńhmm... najwyraźniej coś jest nie tak z zegarem...
Usuńzegar trochę oszukuje, muszę to sprostować w ustawieniach
Usuńmotywacją jest właśnie m.in. niedoczas ;)
Podoba mi się tu ;*
OdpowiedzUsuńPoklikasz w banner na moim blogu ? <3
agrestaco6.blogspot.com
jej, nareszcie nowy post! a z tym niedoczasem to święta prawda :-) pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńBardzo tu przyjemnie :)
OdpowiedzUsuń