We can hide.
You and I.
On the floe."
Czytałam kiedyś o co nieco o medytacji. Stan umysłu, gdy nie myśli się o niczym, całkowite oczyszczenie. Pomyślałam, że to przecież niemożliwe, bo wtedy myśli się chociażby o tym, że ma się nie myśleć, ale to jednak jest myślenie. Jak to ma niby relaksować? Tu wystarczyło postawić parę kroków, podciągnąć się na łańcuchu, zaśmiać, rozejrzeć się wokół. I w pewnym momencie pojawiło się pytanie- o czym myślisz? I nic. Było tylko cudowne tu i teraz. Wszystko inne zostało na dole, nad nami tylko niebo.
Rysy o wschodzie słońca. Zaledwie urywek tego, co zobaczyliśmy. Karta z pamiętnika tygodniowej wędrówki. Całość można zobaczyć tu-> "Because it is there". Niesamowity filmik nagrany przez Janka. Oglądam raz, drugi, trzeci, enty i dalej nie mogę uwierzyć. Ja tam byłam, wyszłam, widziałam to na własne oczy. Chyba jeszcze nigdzie indziej nie byłam taka szczęśliwa.
o rzesz! cudownie!
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuń1. bardzo sie cieszę, że odkryłam Twojego bloga
OdpowiedzUsuń2. niesamowite zdjęcia robisz i pięknie je prezentujesz (w jakiej rozdzielczości dodajesz?)
3. podziwiam, nie wiem czy bym dała rade sie wdrapać ;p
4. świetny filmik, zazdroszczę ;)
dziękuję za miłe słowa :)
Usuńad.2. szerokość 1000px
przepięknie tu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńHej. Szkoda, że tak rzadko publikujesz posty. Chętnie zobaczyłbym jakieś zdjęcia ze starych dobrych Wadowic. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się pojawią ;)
Usuńteż jestem za częstszym publikowaniem, bo to przyjemność oglądać takie zdjęcia.
OdpowiedzUsuń