2012/12/23

Własne

Z każdego pokoju dobiega inny dźwięk. Wzajemne przekrzykiwanie się radia i blendera. Co chwila zmieniające się zapachy. Twarze widywane na co dzień jakieś dzisiaj inne, radośniejsze. I choć nie czuć w powietrzu cynamonu, choć karp nie pływa w wannie, śniegu za oknem mniej niż cukru pudru na ciastkach, a choinka jest o połowę mniejsza niż rok temu, czuję Święta całą sobą. Nasze Własne Święta. Z owocowymi koktajlami, z wieczornym wiązaniem kokardek, z rozmowami błahymi i niebłahymi, ze sprzątaniem, na które nikt nie narzeka, ze wspólnym spędzaniem czasu i uśmiechem nie schodzącym z twarzy.

Przywołuję drzemiącego w sobie dzieciaka, od którego przez cały rok wymaga się dojrzałości, powagi. Święta dają oddech. Lepię ciastka, tańczę, patrzę i widzę. I rozumiem. Jak niewiele potrzeba, by nie myśleć. 

Miłość- tak, tego słowa mi brakowało.


 



Tym samym chciałabym życzyć wszystkim domowego ciepła, bliskości, bezpieczeństwa i dziecięcej radości. Wesołych Świąt !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz