2013/01/30

Into the wild

Równy tydzień temu skończyłam 18 lat. Przerażająca perspektywa. Naprawdę.
Piękna bransoletka z Lilou, z wygrawerowanym "into the wild". Prezent dostałam wraz ze słowami "To nie tylko film, ale i styl życia". Będę  nosić ją tak często, jak tylko się da. Amulet na dni zwątpienia, amulet na dni radości. By nie zatracić siebie i być sobą. Dorosłą sobą z dzieckiem w sercu.

5 komentarzy:

  1. Dorosłość wydaje się być tylko liczbami, prawdziwa mało ma wspólnego z wiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma co dzielić na "przed osiemnastką" i "po osiemnastce". Mi nigdy dowód do niczego potrzebny nie był, to tylko płytka, którą noszę w portfelu. Po przekroczeniu linii 18 lat nie stajemy się automatycznie ludźmi dorosłymi, dojrzałymi, tylko pełnoletnimi i zawsze o tym wiedziałam. Trzeba szanować i łapać każdy dzień bo nigdy nie wiadomo kiedy skończy się życie :)
    Nie oglądałam tego filmu, ale mój facet mi go kilkakrotnie polecał, jakoś nigdy nie mogłam się do niego zabrać. Słowa, które tu napisałaś: "To nie tylko film, ale i styl życia", świadczą, że chyba naprawdę warto go obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warty obejrzenia. I zapewniam, że częste powroty są na porządku dziennym :)

      Usuń
  3. Tak więc z ogromnym spóźnieniem życzę Ci spełnienia marzeń, wszystkich :)
    I bardzo ładna bransoletka :)

    OdpowiedzUsuń